Zgaduję, że mieliście podobną reakcję patrząc na datę w kalendarzu. Cóż. Niestety to jest namacalna prawda, dlaczego?
Ponieważ od każdego dziecka można wyczuć strach, niechęć, przerażenie i zażenowanie związane ze szkołą na kilometr. Można te uczucia dotknąć ręką, lub wziąć je i schować do gigantycznego pudełka.
Wielu cieszyłoby się, że można je spalić. Ale cóż...
Moi drodzy, z racji, że szykuje nam się 10 miesięcy przerwy od wakacji i nicnierobienia, przydałoby się trochę ogarnąć. Nie jestem od tego najwyższej klasy ekspertem, ale myślę, że dam Wam kilka rad, które...Być może wydadzą Wam się śmieszne i bezsensowne, ale przynajmniej na Waszej zasmuconej twarzyczce pojawi się cień uśmiechu.
Ponieważ od każdego dziecka można wyczuć strach, niechęć, przerażenie i zażenowanie związane ze szkołą na kilometr. Można te uczucia dotknąć ręką, lub wziąć je i schować do gigantycznego pudełka.
Wielu cieszyłoby się, że można je spalić. Ale cóż...
Moi drodzy, z racji, że szykuje nam się 10 miesięcy przerwy od wakacji i nicnierobienia, przydałoby się trochę ogarnąć. Nie jestem od tego najwyższej klasy ekspertem, ale myślę, że dam Wam kilka rad, które...Być może wydadzą Wam się śmieszne i bezsensowne, ale przynajmniej na Waszej zasmuconej twarzyczce pojawi się cień uśmiechu.
- Poznawanie nowych ludzi.
Nie wiem jak Wy, ale ja tego nienawidzę. Wchodzisz do nowej szkoły i widzisz całe mnóstwo ludzi, których oczywiście nie znasz. I do tego wszystkiego odnosisz wrażenie, że WSZYSCY się na Ciebie patrzą. Zauważają twój strach w oczach, pryszcza schowanego pod makijażem, kosmyk włosów który uciekł, zaczerwienione policzki, rozwiązanego buta, czy cokolwiek innego. Istna masakra. ALE zapytałam się mojej cioci jak poznawać nowych ludzi, a jej odpowiedź była tak prosta, że aż zaczęłam się śmiać. "Poznając nowego człowieka, podchodzisz do niego z uśmiechem i mówisz Cześć.I tyle" Tak po prostu. Jedno. Zwykłe. Słowo. chyba damy radę, nie? - Przejmowanie się tym wszystkim, co jeszcze się nie zdarzyło.
A co jeśli mnie nie polubią? A jak powiem coś głupiego? A jak wywalę się na środku stołówki? A jak nie zdam? A co będzie jeśli będę miała złe oceny i problemy z nauką? A jak będą na mnie krzywo patrzeć? A jak z nikim się nie zaprzyjaźnię? A jak będę wyrzutkiem? A je...STOP. Skończ. Natychmiast. Jeszcze nie przekroczyłaś drzwi budynku a już masz nie zdać i zostać wyrzutkiem? Daj sobie spokój! Jak radzi książka "Bóg nigdy nie mruga" - po prostu zrób ten jeden właściwy krok. Wiesz co mam na myśli? Nie? Dobra, już tłumaczę. Idziesz jutro do nowej szkoły i się denerwujesz. Po prostu to zrób. Małymi kroczkami, ale zrób. Przygotuj sobie ubrania, to umiesz, prawda? przygotuj notes, długopis, naładuj telefon itp. To chyba też umiesz, hmm? A potem po prostu wstań, ubierz się i idź. Umiesz chodzić, prawda? Następnie uśmiechnij się, wyprostuj plecy i bądź sobą! To nie takie trudne! - Odnajdywanie się.
Nie wiesz gdzie jest twoja klasa? Albo jakaś sala? Albo cokolwiek innego, czego szukasz? Po pierwsze: nie panikuj. Jak już się uspokoisz, to znajdź sekretariat i zobacz, czy nie ma tam jakiegoś planu szkoły. Albo się kogoś zapytaj. Nie ma głupich pytań, są tylko głupie odpowiedzi. A jak to zrobić? "Cześć, przepraszam, że przeszkadzam, ale mógł byś mi powiedzieć, gdzie jest - tu wklej co chcesz - ? I nie zapomnij podziękować!
To tyle z mojej strony i mam nadzieję, że moje porady się Wam przydadzą. O! I powodzenia jutro :*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz