Translate

Współpraca?

Kontakt : mal.gorna0@gmail.com

niedziela, 30 kwietnia 2017

Jesteś cudem. 50 lekcji jak uczynić niemożliwe możliwym.

Autorka : Regina Brett
Wydawnictwo : Insignis
Liczba stron : 355
Data wydania : 6 listopada 2013

"Nowa książka autorki bestsellera Bóg nigdy nie mruga, cieszącego się niesłabnącym zainteresowaniem czytelników na całym świecie. Tym razem Regina Brett dzieli się z nami opowieściami o tym, że szczęście zależy od nas samych – naszych wyborów i decyzji, które najczęściej nie są aż tak trudne, jak się z pozoru wydają. A każda próba zmiany świata wokół siebie na lepsze sprawia, że dokonujemy cudów. Cudów, które są osiągalne dla każdego z nas. Codziennie. Regina Brett nie stawia przed swoimi czytelnikami zadania ponad ich miarę. Niezależnie od tego, czy humorystycznie, czy refleksyjnie, zawsze pisze z niezachwianą wiarą w człowieka, w dobro, które w nim tkwi i które sprawia, że niemożliwe staje możliwe. Jesteś cudem to zbiór inspirujących lekcji o tym, jak niewiele trzeba, by zmienić coś na lepsze. To 50 felietonów, które obudzą w czytelniku natchnienie. Choć każdy z nich to zupełnie inna historia, zebrane razem tworzą przewodnik pomagający dostrzec i docenić siłę zmian na lepsze – małych cudów. "

Zawsze porównywałam się z innymi, myślałam o sobie gorzej, wmawiałam, że niczego nie osiągnę. I wiecie co? To jedno, wielkie, zakłamane samo w sobie kłamstwo! Wiem, że może to zdanie nie jest poprawne gramatycznie czy coś, ale inaczej nie umiem tego wyrazić.

piątek, 21 kwietnia 2017

Niesamowite przygody dziesięciu skarpetek (czterech prawych i sześciu lewych)

Autorka : Justyna Bednarek 
Wydawnictwo : Poradnia K.
Liczba stron : 160 
Data wydania : marzec 2015 

"Czy nie zastanawiało Was, gdzie znikają wrzucone do pralki skarpetki? Bo jest faktem, że znikają, skoro wsadzamy je parami, a wyjmujemy pojedyncze. Przynajmniej w domu Małej Be. Otóż zaginione skarpetki ruszają w świat, robią zawrotne kariery i mają świetne przygody: zostają gwiazdami filmowymi, detektywami, mysimi mamami albo po prostu uszczelniają wronie gniazdo."

Uczucie kiedy wkładacie do pralki dwie skarpety, a wyjmujecie tylko jedną, znacie? A zastanawialiście się kiedyś co się dzieje z tą zaginioną? 
Mała Be twierdzi, że albo rozpuszczają się w wodzie lub ... , jednak żadna z tych hipotez nie okazała się prawdziwa. Skarpetki spędzały czas w brudnym koszu na pranie i...Po prostu zwiały! Jak? Przez dziurę w podłodze! Wyobrażacie sobie?! Uciekły tak po prostu! teraz możemy liczyć na to że kiedyś wrócą. 
Niestety to nie jest takie proste, ponieważ nasze małe części garderoby mają ciekawe życie po za naszą szafą i łazienką. 
Nie wierzycie? To przeczytajcie o tym.
Może i jest to książka dla dzieci, ale jest to miła odmiana dla mózgu. Po za tym fajnie znów poczuć się dzieckiem. Dzięki akcji promocyjnej "Stacja kultury" pobrałam kilka audiobooków, w tym historię o skarpetkach. Leżałam sobie wygodnie w łóżku z słuchawkami w uszach i słuchałam. Rozmarzyłam się, przypomniały mi się czasy kiedy to rodzice albo babcia czytali mi bajki. Aż łezka się w oku kręci...Powiem Wam, że warto wracać do wspomnień z dzieciństwa, szczególnie do książek. Robi się cieplej na sercu, mózg się resetuje i wracamy do swoich rutynowych zajęć z nową siłą i dziecięcą radością. 
Nie wiem co więcej miałabym powiedzieć...Nie ważne ile macie lat, czytajcie książki dla dzieci! To naprawdę pomaga. 

Spis skarpetek : 
  • Skarpetka, która została gwiazdą,
  • Skarpetka, która została mysią mamą, 
  • Skarpetka, która została politykiem, 
  • Skarpetka faktycznie bez pary, 
  • Skarpetka, która została bohaterem, 
  • Skarpetka, która została kwiatem, 
  • Skarpetka, która była marynarzem, 
  • Skarpetka, która zamieszkała w gnieździe, 
  • Skarpetka, która złapała złodzieja ciasteczek, 
  • Skarpetka, która pracowała w szpitalu. 
Ocena 4/6

środa, 19 kwietnia 2017

Zakochałam się

UWAGA! Mam ostatnio problemy z synchronizacją bloga i w najbliższym czasie posty mogą być aktualizowane, bo niestety nie wstawiają się całe, albo w ogóle. Ale nie martwcie się, będę informować na bieżąco na Facebook'u! A na blogu pojawi się zakładka Aktualizowanych postów wraz z datą ich aktualizacji!

18 kwietnia to Międzynarodowy Dzień ochrony zabytków. A że ja uwielbiam opowiadać ludziom o mojej przygodzie życia, to stwierdziłam że powiem i Wam, chociaż nie będę się za dużo rozpisywać, bo to też nie o to chodzi. Chcę Wam po prostu pokazać gdzie byłam, co widziałam i co warto odwiedzić będąc we Włoszech.

Zajrzałam na listę obiektów światowego dziedzictwa UNESCO i moja radość wzrosła conajmniej dwokrotnie. Byłam we Włoszech i w Czechach a nie zdawałam sobie sprawy że widziałam zabytki objęte przez UNESCO. Teraz aż mi wstyd. Ale lepiej zrozumieć błąd później niż wcale...

Z listy UNESCO :
  • Bazylika Świętego Pawła za murami 
Jednym z pierwszych miejsc jakie odwiedziłam była właśnie Bazylika Św. Pawła. Zachwyciła mnie swoją przestrzenią, symetrią i estetyką. Po za  tym wszędzie marmur! 

  • Palatyn 
  • Watykan
    - Plac i bazylika Świętego Piotra
    - Aula Pawła VI (aula audiencyjna) gdzie uczestniczyłam w audiencji i widziałam papieża Franciszka, takiego żywego, na własne oczy! Nadal nie mogę w to uwierzyć!
    - Muzeum Watykańskie w którym najbardziej podobały mi się widoki z okien i balkonów oraz Pieta Michała Anioła.
    - Kaplica Sykstyńska  
  • San Giminiano 
  • Siena 
Spoza listy UNESCO : 
  • Florencja 
  • Kapitol 
  • Ołtarz Ojczyzny w Rzymie
  • Fontanna Di trevi 
  • Piazza Navona
  • Piazza del Popolo 
  • Schody hiszpańskie 
  • Panteon 
  • Koloseum 
  • Bazylika matki Bożej Większej 

czwartek, 13 kwietnia 2017

5 sposobów na rozwój

Mało postów w tym...Roku? Tak, tak wiem. Jednak nic nie poradzę na to, że trzeba się realizować w wielu dziedzinach życia, a ja od tego roku zaczęłam poszerzać horyzonty.

Są różne sposoby na rozwijanie się i dzisiaj chciałbym Wam powiedzieć o 12 sposobach rozwoju kulturowego.

1) Czytanie książek 

Oczywiście zaczynam od rzeczy najbliższej mojemu sercu. Czytanie wspomaga pamięć, poprawia koncentrację, rozwija wyobraźnię, pomaga w doborze słów podczas mówienia i pisania oraz jest dobrym pomysłem na spędzenie wolnego czasu. Przyjemne z pożytecznym!

2) Kino 

Kino jest chyba najpopularniejsze, ponieważ nie wymaga zbyt dużego wysiłku umysłowego i zabiera mniej czasu niż czytanie. Nazywam to "opcją dla leniwych". Boli mnie kiedy słyszę, że ktoś zamiast przeczytać książkę czeka aż będzie film, ale nie ważne. Jest to jakaś forma kultury. Uważam że kino może zmienić nasze spojrzenie na wiele rzeczy lub pokazać nam inną kulturę (bo może to być na przykład jakoś stary zagraniczny film, ale niekoniecznie).

3) Scena 

Pod tym podpunktem możemy umieścić kilka rodzajów sztuk wystawianych na scenie : 
- Teatr "zwykły" 
- Teatr muzyczny 
- Opera  
- Balet 

Wszystkie te miejsca łączy kilka rzeczy. Po pierwsze jest to najciekawsza forma rozrywki kulturowej. Można się pośmiać, popłakać, pomyśleć albo po prostu zachwycać się pięknym strojami, muzyką, wykonaniem, tańcem i wszystkim innym co nas otacza. Tutaj chodzi o emocje jakie są przekazywane przez artystów do widzów. Być może utożsamiamy się z bohaterami sztuki, albo siedzimy na sali i dobrze się bawimy patrząc na akcję odbywającą się na scenie. W każdym razie przeżywamy i to jest ten rozwój. Czasem nawet nie jesteśmy tego świadomi że czegoś się uczymy.


4) Spotkania autorskie 

Na takich spotkaniach można poznać naprawdę ciekawych ludzi, nie tylko samych autorów, ale także osób które mają podobne zainteresowania. Po za tym słuchając tych wszystkich ludzi zdobywamy wiedzę, czerpiemy inspiracje i uczymy się na cudzych doświadczeniach. 

5) Muzea i wernisaże 

Chodząc po muzeach patrzymy na eksponaty nawet sprzed kilkunastu czy kilkudziesięciu wieków. Poznajemy tamtejsze czasy, kulturę, życie i mamy możliwość obserwowania rozwoju z jednej epoki do drugiej. A co do wernisaży to mamy do czynienia z prawdziwymi artystami, którzy potrafią nas zachwycić nawet "zwykłym" zdjęciem samotnego drzewa. Poznajemy człowieka po jego sztuce, w której chowa emocje, wspomnienia, zdarzenia i wszystko inne co przyjdzie mu do głowy.  Pozwala nam to otworzyć się na nowe wyzwania w życiu.

środa, 5 kwietnia 2017

Hotel "Bertram"

Autorka : Agata Christie
Cykl : Panna Marple (Tom 10) 
Wydawnictwo : Dolnośląskie
Liczba stron : 243
Data wydania : 1965 r.

"Hotel „Bertram” to miejsce staroświeckie, podobnie jak jego goście. Codzienne rytuały bywalców zakłóca ciąg niezwykłych zdarzeń: zamach na dziedziczkę fortuny, powtarzające się kradzieże, napad na pociąg, wypadek roztargnionego kanonika. Podejrzanych przybywa, a wszystkie ślady prowadzą do hotelu, który pogrąża się we mgle... także mylnych tropów! Panna Marple jest wprawdzie w podróży sentymentalnej, ale pilnie obserwuje, a zdarza się, że i podsłuchuje... Jej intuicja oraz celne wnioski pomogą policji rozwikłać skomplikowaną intrygę.Thriller z przenikliwymi obserwacjami dotyczącymi postępu oraz nieuniknionych zmian pokoleniowych i obyczajowych."

Dzisiaj kryminały oficjalnie trafiają na listę ulubionych gatunków. Pierwszy kryminał, który naprawdę zdobył moje serce to "Dzieci sztyletu", ale nie o tym.
Ogólnie rzecz biorąc, jest to pierwsza książka Agaty Christie, jaką czytałam. I szczerze, żałuję, że zabrałam się za to tak późno. Oglądałam wcześniej dwa, czy trzy filmy z serii Panny Marple i uważam, że są bardzo dobrze zrobione i jestem całkowicie pewna, że książki są równie dobre, a nawet lepsze. Dlatego mam zamiar częściej sięgać po książki Pani Christie.
Autorka opisuje wszystko bardzo szczegółowo, wymienia bardzo dużo nazwisk, nie sposób wszystkie spamiętać, jednak w niczym to nie przeszkadza. Każdy z bohaterów ma swoje charakterystyczne cechy i łatwo je rozpoznać. Akcja jest płynna, rozgrywa się w zaledwie kilka dni, które są zapełnione. Jednak wszystko jest idealnie zrównoważone. Nie jest tego ani za dużo, ani za mało. Do tego dochodzą wątki poboczne, które są jak neurony w mózgu. Jest ich mnóstwo, mnóstwo, mnóstwo ale uwaga - wszystkie się ze sobą łączą i są jak idealnie ułożone puzzle, chociaż na pierwszy rzut oka w ogóle się na to nie zanosi.
Przez pierwszą połowę kryminału co chwilę pojawia się nowa alternatywa i wydaje się, że jesteśmy coraz bliżej zagadki, ale z każdą przewróconą kartką...Niespodzianka! Jesteśmy w wielkim błędzie. Z każdą nową postacią pojawia się jeszcze coś, i jeszcze coś, aż w końcu...Wszystko wybucha. Wyjaśnienia wręcz wypływają z ust Taty i Panny Marple. A winnym okazuje się być ktoś o kim prawie zapomnieliśmy...

Ocena 5/6

sobota, 1 kwietnia 2017

A gdyby tak...#10

I stuknęła dycha! Za dwa miesiące ta seria będzie miała roczek! Czy to nie piękne? ❤ Ale dobra, nie o tym teraz.
A jeszcze zanim zaczniemy, to jak obchodzicie prima aprilis? Piszcie w komentarzach, jeśli chcecie, chętnie poczytam :)

A teraz treść właściwa. Dzisiaj zastanowimy się nad tym, co by było gdybyśmy się wyłączyli.
Dobra, nie musimy wyłączać siebie, ale na przykład swój telefon, komputer, telewizor. Są jeszcze tacy, którzy mogliby zostawić swoją pracę w pracy.
Gdy już to wszystko zostawimy za sobą to możemy cieszyć się całą resztą. Spędzić czas z rodziną, przyjaciółmi, albo nawet posiedzieć i popatrzeć na chmurki, deszcz, kwiatki, książki leżące na półce...Na COKOLWIEK innego niż telefon, czy telewizor, który siłą rzeczy nas izoluje, chociaż możemy tego nie odczuwać jakoś specjalnie. Może nam się wydawać, że jesteśmy nowocześni i lepsi, bo non-stop jesteśmy połączeni z prawie całym światem.


Okej, to prawda. Ale po co nam stałe połączenie z całą resztą ludzi, których w ogóle nie znamy, tylko zostawiamy lajki pod ich zdjęciami na facebook'u czy instagram'ie skoro nie budujemy relacji z osobami, które mieszkają w tym samym domu? Jak zabiorą nam internet, a w najgorszym wypadku prąd, to co wtedy?