Autorzy: Pani Bukowa, Pan Buk
Cykl: Wielki Ogarniacz Życia (3)
Wydawnictwo: Znak
Liczba stron: 320
Data wydania: 13 listopada 2019
Ocena: 4/5
Doczekałam się Wielkiego ogarniacza pracy na półce. Pięknie się prezentuje razem z innymi! Ale do rzeczy. Sięgnęłam po tę książkę dlatego, że kocham osobowość Pani Bukowej. To moja mentorka w dziedzinie osiągania dystansu do życia. Lubię się też pośmiać z "obrazków z internetów", bo dzięki nim tragizm życia przyjmuję z pewnym uśmiechem. Oczywiście podstawowym elementem, który nadaje wszystkiemu sens jest ironia. To chyba mój ulubiony środek artystyczny, dlatego Wielkie ogarniacze tak bardzo mi się podobają.
Wydaje mi się, że książka nie trafi do tych, którzy nie rozumieją korpo (chociaż to trudne stwierdzenie, bo czasem i ci co pracują w korpo nie rozumieją z czym mają do czynienia). To trzeba po prostu czuć i wiedzieć - nie wiem jak to wytłumaczyć. Mogę jedynie powiedzieć, że jeśli poprzednie książki Pani Bukowej przypadły Wam do gustu to z tą też tak będzie. W dużej mierze opiera się ona na grotesce, ironii, prześmiewczym ukazaniu brutalnej korporacyjnej rzeczywistości (z resztą nie tyczy się tylko korpo, ale zwyczajnej pracy też). Można się albo śmiać, albo płakać, albo...Jedno i drugie. Zależy jak bardzo czujecie się związani z tym tematem (ja się śmiałam bo rzuciłam korpo, a bardziej to korpo rzuciło mnie - przez pandemię).