Translate

Współpraca?

Kontakt : mal.gorna0@gmail.com

niedziela, 21 listopada 2021

Awaria małżeńska - Natasza Socha, Magdalena Witkiewicz

 


Autorki: Natasza Socha, Magdalena Witkiewicz

Wydawnictwo: Filia

Data wydania: 20 stycznia 2016

Liczba stron: 376

Ocena: 5/6

"Jak wygląda dom bez żon? Pewnego dnia Mateusz i Sebastian, dwaj obcy sobie faceci, stają się bliźniakami syjamskimi złączonymi wspólnym losem tymczasowych samotnych ojców.
Tylko czy dadzą radę sprostać wyzwaniom?"


    Ta Awaria  też chodziła za mną już od jakiegoś czasu. Podobno fajna, lekka, zabawna i otwiera oczy. Sprawiłam sobie małą wersję kieszonkową gotowa pochłonąć ją w drodze do pracy - i to był strzał w dziesiątkę! Śmieszkom pod nosem nie było końca, tym bardziej że samo życie działo się na kartkach. Jeśli by ktoś zapytał, jak wyobrażam sobie życie w małżeństwie i z dziećmi, to Awaria małżeńska mogłaby być całkiem adekwatną odpowiedzią (na szczęście nie jeden do jednego, ale zawsze coś).

piątek, 5 listopada 2021

Zakochany przez przypadek - Yoav Blum

 Autor: Yoav Blum


Wydawnictwo: 
Albatros

Data wydania: 13 luty 2019

Liczba stron: 304

Ocena: 4,5/6

"W tej powieści nie ma miejsca na przypadek. Wszystko, co w niej znajdziecie, zostało starannie zaplanowane, a każde działanie profesjonalnie wykonane przez wykwalifikowanego agenta.


Po przeczytaniu tej książki nigdy więcej nie spojrzycie na zbieg okoliczności w ten sam sposób.


A jeśli rozlany drink, spóźnienie na pociąg lub znalezienie na chodniku kuponu na loterię nie jest dziełem przypadku? A jeśli to część większego planu? A jeśli nie ma czegoś takiego jak przypadkowe spotkanie? A jeśli ludzie, których nie znamy, kształtują nasze przeznaczenie? A może nawet planują losy świata?


Troje pozornie zwyczajnych ludzi, nazywanych kreatorami przypadków, Guy, Emily i Eric, pracuje dla tajnej organizacji pozorującej zbiegi okoliczności. To, co reszta świata odbiera jako wypadki losowe, to w rzeczywistości starannie zaplanowane akcje, które mają zainicjować znaczące zmiany w życiu ich celów – naukowców stojących u progu przełomowych odkryć, artystów czekających, aż pojawi się wena twórcza, albo po prostu zwykłych ludzi, jak ty czy ja…


Kiedy pewnej nocy Guy otrzymuje misję najwyższej rangi, wie, że będzie to najtrudniejszy i najbardziej niebezpieczny zbieg okoliczności, do jakiego kiedykolwiek musiał doprowadzić. Zwłaszcza że nawet kreator przypadku nie może do końca przewidzieć jego konsekwencji. W końcu niezbadane są ścieżki losu, ludzie mają wolną wolę, a miłość – ogromną moc…"


    Jest to kolejna książka, za którą nie mogłam się zabrać. Uratowana przed oddaniem na makulaturę (pierwsze zetknięcie), a drugi egzemplarz trafił do mnie jako prezent urodzinowy. Jedna z książek powędrowała dalej w świat, ale wiedziałam że muszę to przeczytać. Przecież nic nie dzieje się przypadkiem, prawda?  Wydawała się inna niż wszystkie i po prostu musiałam się przemóc - czułam że ma w sobie coś wyjątkowego. Czy się pomyliłam? Na całe szczęście nie. 

środa, 22 września 2021

Po prostu bądź


Autorka:
Magdalena Witkiewicz 

Wydawnictwo: Filia

Data wydania: 7 października 2015

Liczba stron: 336

Ocena: 3/6

"On był miłością jej życia, gdy go zabrakło jej świat runął. Została pustka i jeszcze ktoś...W pobliżu zawsze był przyjaciel. Jego przyjaciel, któremu nie wolno było czuć.


Ale możemy się umówić i zawrzeć pewien pakt.
Zaopiekował się nią na dobre i na złe. Ktoś do nich dołączył, a on nadal trwał. Pewnie nie taką miłość wymarzyłaś sobie w snach. 

Miłość przychodzi bezszelestnie, nikogo nie uprzedza. Równie cicho odchodzi niezauważona. 
Lecz może pokochasz mnie za jakiś czas".



Powiem wprost - kupiła mnie okładka. I wiem, że nie powinno się oceniać książki po okładce. Zazwyczaj mówi się tak w sytuacji, gdy mało estetyczna okładka przykrywa bogate, wartościowe wnętrze. W tym wypadku jednak było odwrotnie. Po prostu bądź jest po prostu...zwyczajne. To przewidywalna obyczajówka, romans.  Niestety nie wciągnęłam się tak jak tego oczekiwałam. Oczywiście to nie znaczy, że książka jest zła.

niedziela, 15 sierpnia 2021

Nieodgadniona


Autor:
Remigiusz Mróz

Seria: Nieodnaleziona (tom 2) 

Wydawnictwo: Filia 

Data wydania: 30 stycznia 2019

Liczba stron: 300

Ocena: 6/6

"Rok po ucieczce od męża Kasandra Reimann prowadzi spokojne, ustatkowane życie za granicą. Jest przekonana, że udało jej się zostawić wszystko za sobą – także konsekwencje tego, co zrobiła, by ratować siebie i dziecko. Do czasu. Pewnego dnia jej syn nie wraca do domu po wizycie u kolegi, a jedyny ślad prowadzi do Opola.



Zrozpaczona matka zrobi wszystko, by odnaleźć dziecko, nawet jeśli będzie oznaczało to ponowne spotkanie z człowiekiem, którego życie zniszczyła.


Damian Werner tymczasem wprowadza się do nowego mieszkania, wciąż starając się zapomnieć o wszystkim, co spotkało go rok temu. Przeglądając jednak rzeczy zostawione przez poprzedniego właściciela, trafia na starą kasetę VHS, która rzuca nowe światło na jego przeszłość…"

  Po pierwszym tomie potrzebowałam sporo czasu, by przyswoić to co się wydarzyło. Nie byłam gotowa na Nieodgadnioną do tego stopnia, że sięgnęłam po książkę gdy znalazła się na mojej półce prawie przypadkiem. Od razu wiedziałam, że będę musiała to przeczytać za jednym zamachem, bo inaczej nie będę mogła normalnie funkcjonować z myślami o ciągu dalszym. Liczyłam, że tym razem nie zgubię się w gąszczu zagadek i niewiadomych, ale czy się udało?

czwartek, 27 maja 2021

Wielki ogarniacz pracy, czyli jak robić i się nie narobić


Autorzy:
Pani Bukowa, Pan Buk 

Cykl: Wielki Ogarniacz Życia (3)

Wydawnictwo: Znak

Liczba stron: 320

Data wydania: 13 listopada 2019

Ocena: 4/5  

Doczekałam się Wielkiego ogarniacza pracy na półce. Pięknie się prezentuje razem z innymi! Ale do rzeczy. Sięgnęłam po tę książkę dlatego, że kocham osobowość Pani Bukowej. To moja mentorka w dziedzinie osiągania dystansu do życia. Lubię się też pośmiać z "obrazków z internetów", bo dzięki nim tragizm życia przyjmuję z pewnym uśmiechem. Oczywiście podstawowym elementem, który nadaje wszystkiemu sens jest ironia. To chyba mój ulubiony środek artystyczny, dlatego Wielkie ogarniacze tak bardzo mi się podobają.

    Wydaje mi się, że książka nie trafi do tych, którzy nie rozumieją korpo (chociaż to trudne stwierdzenie, bo czasem i ci co pracują w korpo nie rozumieją z czym mają do czynienia). To trzeba po prostu czuć i wiedzieć - nie wiem jak to wytłumaczyć. Mogę jedynie powiedzieć, że jeśli poprzednie książki Pani Bukowej przypadły Wam do gustu to z tą też tak będzie. W dużej mierze opiera się  ona na grotesce, ironii, prześmiewczym ukazaniu brutalnej korporacyjnej rzeczywistości (z resztą nie tyczy się tylko korpo, ale zwyczajnej pracy też). Można się albo śmiać, albo płakać, albo...Jedno i drugie. Zależy jak bardzo czujecie się związani z tym tematem (ja się śmiałam bo rzuciłam korpo, a bardziej to korpo rzuciło mnie - przez pandemię). 

niedziela, 23 maja 2021

Uśmiech - Raina Tegelmeier


Autorka:
Raina Tegelmeier

Cykl: Uśmiech (tom 1)

Wydawnictwo:  Firma Księgarska Olesiejuk

Liczba stron: 213

Data wydania: 27 maja 2019

Ocena: 4/5 

    Nie wiem co mnie podkusiło, że sięgnęłam po tę książkę. Naprawdę nie mam pojęcia. Wzięłam, kupiłam bo ładnie wydana i dopiero w domu zaczęłam się zastanawiać nad tym co zrobiłam (znowu!). Skoro pozwoliłam żeby ten impuls zadziałał to trudno, jak już jest to wypadało przeczytać. 

    Na pewno nie zwróciłabym uwagi na tę książkę, gdyby nie prosta okładka w kolorze mięty. Potem zajrzałam do środka i zobaczyłam coś, czego bym się nie spodziewała - to komiks! W dodatku narysowany w jednym z tych stylów które lubię. Nie pytajcie o konkrety bo nie czuję się specjalistką w najmniejszym stopniu. Najprościej w świecie kupiłam książkę oczami, spodobała mi się i już. Ogromne brawa dla autorki, która oprócz historii zadbała o te piękne rysunki (razem z Stephanie Yue).

    Jeśli chodzi o tą pozycję to w tym wypadku stwierdzenie, że "książka jest jak film, tylko że w głowie" nabiera nowego znaczenia. Jest to chyba pierwsza (i bardzo możliwe że jedyna) publikacja którą chętnie zobaczyła w formie filmu i nie miałabym żadnych obaw o >>zepsucie<< wyobrażeń. Uśmiech jest pierwszym komiksem jaki przeczytałam od co najmniej pięciu lat. Nigdy nie pałałam fascynacją do tego rodzaju sztuki rysowniczo-pisarskiej. Teraz za sprawą Rainy Telgemeier to może ulec zmianie. Niestety jestem osobą wybredną, więc trochę czasu może minąć zanim sięgnę po coś z tego gatunku.

wtorek, 19 stycznia 2021

To nie jest do diabła love story TOM II


Autorka:
Julia Biel

Cykl: Love Story

Wydawnictwo: Media Rodzina

Liczba stron: 392

Data wydania: 17 czerwca 2020 

Ocena: 5.5/6


"Ella – jest niczym crème brûlée – w środku rozpływająca się słodycz zamknięta pancerzykiem ze skarmelizowanego cukru.



Jonasz – jak każdy pewny siebie facet – ma nieodparty urok, zwierzęcy magnetyzm i… zawyżone mniemanie o sobie.

Coś, co Ella i Jonasz zmyślili na poczekaniu, urosło do rozmiarów piramidalnego kłamstwa i teraz żyje własnym życiem. Trudno stawiać wygórowane żądania, kiedy najlepsza przyjaciółka chce cię pogrzebać żywcem w twoim własnym szczęściu, a wszechświat odmawia współpracy. Zwłaszcza gdy się okazuje, że zakochanie to najkrótsza droga człowieka do autodestrukcji, a przełączenie się w tryb stand-by i wylot na amerykańskie wesele może ludzi albo do siebie zbliżyć, albo pchnąć do zbrodni."

Ogarniała mnie niecierpliwość totalna. Po przeczytaniu pierwszego tomu (którego recenzję znajdziecie >>TUTAJ<<) siedziałam jak na szpilkach w oczekiwaniu na rozwój tych emocjonujących wydarzeń. Znalazłszy wyczekiwaną książkę pod choinką nie posiadałam się z radości - wreszcie! 

Nie potrzebowałam wiele czasu, by na nowo zatopić się w historii Elli i Jonasza. Jeśli miałabym określić ten tom jednym słowem, to postawiłabym na oczekiwanie. Teraz uwaga, bo będą spoilery, więc lepiej niech pójdą stąd ci, którzy jeszcze nie zetknęli się z pierwszą częścią - nie chcę Wam odbierać tej przyjemności. 

Teraz, skoro zostaliście na własną odpowiedzialność, możemy iść dalej. Użyłam określenia oczekiwanie, ponieważ przez cały czas na coś czekamy. Historia płynie od zdarzenia do zdarzenia i wszystko układa się w falę powolnego dynamizmu - niby wszystko dzieje się powoli, tęsknota ciągnie tygodniami, ale punkty kulminacyjne dzieją się szybko, nagle, bez ostrzeżenia. Wystarczy że mrugniesz a całe zdarzenie zdąży już minąć. 

 Ironia jaka bije już od pierwszych stron pierwszego tomu, nadal utrzymuje się na odpowiednim poziomie. To jeden z powodów dlaczego pokochałam Love story. Inna sprawa, że opisy które się pojawiają są skromne ale treściwe. Z łatwością możemy sobie wyobrazić upalny dzień w Utah. O ironii i ewokujących obrazach powinnam wspomnieć pobocznie, niemniej jednak uważam że bez tych elementów to nie byłoby to. Język jakim posługuje się autorka jest dynamiczny, trafia do czytelnika w taki sposób, że nie można się oderwać. Nasza uwaga non stop jest czymś przykuwana i co najważniejsze utrzymywana.

Dalej mamy do czynienia z toksyczną relacją dziecko-rodzic, ale tym razem szerzej ukazana jest kwestia ukrywania uczuć i tego jak ważne jest zaufanie. W związku trzeba być szczerym, rozmawiać ze sobą i dbać o relację (z resztą nie tylko w związku, najlepiej to wszędzie) i jeśli się zawiedzie to trzeba się naprawdę postarać by odzyskać nadszarpnięte lub całkowicie zerwane zaufanie. Myślę, że większość z nas ma tego świadomość, a To nie jest do diabła love story to potwierdza co sprawia, że historia jest autentyczna (oczywiście nie tylko dlatego ale jednak). Nie zdziwiłabym się, gdyby taka plątanina zdarzeń przytrafiła się komuś naprawdę.

Pozostaje jeszcze kwestia zakończenia, które jest swego rodzaju obietnicą, ale niestety nie do końca mnie satysfakcjonuje. Cieszyłabym się bardziej, gdybym mogła od razu sięgnąć po kolejny tom, ale nie można mieć wszystkiego. I też mam nadzieję, że w trzeciej części będzie się działo więcej konkretów, no bo jak to tak trzymać fanów Nutelli i Jonasza w niepewności...

Żeby nie było niedomówień - polecam cieplutko! Na ogrzanie serca zimową porą szczególnie.