Autorka: Raina Tegelmeier
Cykl: Uśmiech (tom 1)
Wydawnictwo: Firma Księgarska Olesiejuk
Liczba stron: 213
Data wydania: 27 maja 2019
Ocena: 4/5
Nie wiem co mnie podkusiło, że sięgnęłam po tę książkę. Naprawdę nie mam pojęcia. Wzięłam, kupiłam bo ładnie wydana i dopiero w domu zaczęłam się zastanawiać nad tym co zrobiłam (znowu!). Skoro pozwoliłam żeby ten impuls zadziałał to trudno, jak już jest to wypadało przeczytać.
Na pewno nie zwróciłabym uwagi na tę książkę, gdyby nie prosta okładka w kolorze mięty. Potem zajrzałam do środka i zobaczyłam coś, czego bym się nie spodziewała - to komiks! W dodatku narysowany w jednym z tych stylów które lubię. Nie pytajcie o konkrety bo nie czuję się specjalistką w najmniejszym stopniu. Najprościej w świecie kupiłam książkę oczami, spodobała mi się i już. Ogromne brawa dla autorki, która oprócz historii zadbała o te piękne rysunki (razem z Stephanie Yue).
Jeśli chodzi o tą pozycję to w tym wypadku stwierdzenie, że "książka jest jak film, tylko że w głowie" nabiera nowego znaczenia. Jest to chyba pierwsza (i bardzo możliwe że jedyna) publikacja którą chętnie zobaczyła w formie filmu i nie miałabym żadnych obaw o >>zepsucie<< wyobrażeń. Uśmiech jest pierwszym komiksem jaki przeczytałam od co najmniej pięciu lat. Nigdy nie pałałam fascynacją do tego rodzaju sztuki rysowniczo-pisarskiej. Teraz za sprawą Rainy Telgemeier to może ulec zmianie. Niestety jestem osobą wybredną, więc trochę czasu może minąć zanim sięgnę po coś z tego gatunku.
Nie odniosłam się jeszcze do samej treści, a wywołała we mnie mieszane uczucia. Moim problemem jest spodziewanie się nie wiadomo czego i nie wiadomo jak bardzo wyszukanego w książkach. Niektóre powtórzenia tematyki mnie już nudzą, wiem czego się spodziewać, a przy innych ten sam temat nadal ma "to coś" co mnie przyciąga. Przedstawiona na stronicach historia nie jest fascynująca, porywająca i z efektami specjalnymi, a mimo to przyciąga czytelników na całym świecie. Wydaje mi się, że powodem jest przedstawiony problem noszenia aparatu na zęby. Główna bohaterka zmaga się z wieloma nieprzyjemnościami z tym związanymi, ale historia kończy się szczęśliwie. To może pomóc na przykład młodszym czytelnikom poradzić sobie z podobną sytuacją jeśli takowa im się przydarzyła lub z drugiej strony uwrażliwić innych.
Komu polecam? Na pewno osobom które noszą aparat na zęby i czują się z tego powodu źle. Rodzicom, którzy kiedyś mogą podsunąć tę książkę swojej pociesze. Fanom tego rodzaju komików, czy po prostu osobom które "kupują oczami". Czasem trafia się na niepozorną perełkę, która zmienia coś w naszym postrzeganiu świata...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz