Translate

Współpraca?

Kontakt : mal.gorna0@gmail.com

niedziela, 29 listopada 2015

Bez świadomości nie ma szczęścia

Żyjesz sobie i nawet nie myślisz o tym, czy masz wszystko i czy wszystko jest tak jak powinno być i gdzie powinno być. Nie myślisz o tym, bo to po prostu jest, i wydaje się takie oczywiste, że pytanie o to, byłoby najgłupszym pytaniem świata.
Ale przyjdzie taki moment, kiedy uświadomisz sobie, że prawie nic nie jest tak jak, Twoim zdaniem, być powinno. 
Myślisz, że zapomniałeś o kimś, o kim chciałeś zapomnieć - Okazuje się, że to nieprawda i wszystko Ci o tym kimś przypomina. 
Myślisz, że masz prawdziwych przyjaciół - A przyjdą i kopną leżącego. 
Myślisz, że żyjesz tak jak powinieneś żyć - A kiedy usłyszysz, że to co robisz jest niewłaściwe, masz dość. 
Myślisz, że dajesz z siebie wszystko - Zawsze znajdzie się ktoś, kto zaprzeczy Twojemu światopoglądowi. 
Myślisz, że dasz sobie radę sam - Dadzą Ci do zrobienia tyle, że będziesz chciał umierać.

Uświadamiasz sobie to dopiero wtedy, kiedy jesteś sam. Nie ma koło Ciebie nikogo z kim mógł byś porozmawiać, masz wrażenie że wszyscy wkoło traktują Cię jak obcą osobę i myślisz, że patrzą na Ciebie jakbyś miał trąd, albo coś w tym guście.
 Czasem mamy coś takiego, że myślimy sobie " Lepiej by było, gdybym nie miał znajomych, przyjaciół i w ogóle. Nie byłoby żadnych problemów"
No dobra. Ale skoro już mamy tych przyjaciół, albo przynajmniej mieliśmy to trudno jest się teraz bez nich obejść. Jesteśmy smutni i przygnębieni.
Tak to jest w życiu. Jeśli czegoś posmakujemy, i to nam podpasuje, to potem trudno jest bez tego żyć.
Dlatego bądźmy świadomymi tego, że mamy szczęście chociaż na chwilę, bo nie wiemy, kiedy możemy coś stracić. 

niedziela, 22 listopada 2015

Love, Rosie - FILM


  • Film na podstawie książki Celii Ahern "Love, Rosie" 
  • Premiera 5 grudnia 2014r. 
  • Reżyseria : Christian Ditter
  • Trwa : 1 godz. 42 min. 
  • Główne role : Rosie - Lily Colins, Alex - Sam Claflin 
Film, za którego obejrzenie zabierałam się bardzo, bardzo długo. Ale wreszcie się doczekał. I stwierdzam, że warto było. 
Historia dwóch przyjaciół, którzy poszli swoimi drogami.
Są sprawy, które mogą wszystko zmienić...No, prawie wszystko. Prawdziwa miłość się nie liczy. Jeśli los chce, żeby dwójka ludzi była razem, to będą razem i koniec.
Tylko...Ile musi przejść taka miłość? A może uświadamiamy sobie swój błąd wyboru, kiedy jest już za późno?
Możemy mieć tylko nadzieję, że jakoś się uda...Że to spóźnienie, to tylko wytwór naszej wyobraźni, która się poddaje. My nie powinniśmy się poddawać. Powinniśmy walczyć do końca. Podjąć ryzyko...Albo wszystko, albo nic...
Do do aktorów, mam zastrzeżenia, że miejscami nie mogłam odróżnić Alexa od Grega, ale dało się żyć.
Film naprawdę godny obejrzenia! Polecam!

Ocena 5/6 

Recenzja, krótka, zwięzła i może trochę na temat. Nie wymyślam nic na siłę...Bo co? Mam kłamać? To nie wchodzi w grę!

niedziela, 8 listopada 2015

Percy Jackson - Złodziej pioruna

Autor : Rick Riordan
Cykl : Percy Jackson i bogowie olimpijscy (tom 1)
Wydawnictwo : Amber
Liczba stron : 360
Data wydania : 6 maja 2009

"Wiecie co, wcale nie chciałem być herosem półkrwi. Nie prosiłem się o to, żeby być synem greckiego boga. Byłem zwyczajnym dzieckiem: chodzącym do szkoły, grającym w koszykówkę i jeżdżącym na rowerze. Nic szczególnego. Dopóki przez przypadek nie wyparowałem nauczycielki matmy. Wtedy się zaczęło. Teraz zajmuję sie walką na miecze, pokonywaniem potworów, w czym pomagają mi przyjaciele, a poza tym staram się po prostu przeżyć. Przedstawiam wam opowieść o tym, jak Zeus, bóg niebios, uznał, że ukradłem mu piorun - a rozgniewany Zeus to naprawdę spory problem.
Czy Percy zdoła znaleźć piorun zanim rozpęta się wielka wojna bogów?
Co by było, gdyby Bogowie Olimpijscy wciąż żyli w XXI wieku? Co by było, gdyby nadal zakochiwali sie w śmiertelnikach i śmiertelniczkach i mieli z nimi dzieci, z których mogą wyrosnąć wielcy herosi - jak Tezeusz, Jazon czy Herakles?
Jak to jest być takim dzieckiem?
To właśnie się przydarzyło dwunastoletniemu Percy'emu Jacksonowi, który zaraz po tym, jak dowiedział się prawdy, wyrusza na niezwykle niebezpieczną misję. Z pomocą satyra i córki Ateny Percy odbędzie podróż przez całe Stany Zjednoczone, żeby schwytać złodzieja, który ukradł przedwieczną broń masowego rażenia - należący do Zeusa piorun piorunów. Po drodze zmierzy się z zastępami mitologicznych potworów, których zadaniem jest go powstrzymać. A przede wszystkim będzie musiał stawić czoła ojcu, którego nigdy nie spotkał, oraz przepowiedni, która ostrzegła go przed zdradą przyjaciela."

Żeby przeczytać tę książkę, musiałam po nią sięgnąć trzy razy, żeby zaczytać się na dobre. Ale jak to mówią, do trzech razy sztuka. I bardzo dobrze, że zostałam zwerbowana do czytania!
Na początku takie "łeee, jakie to nudne i bez składu". Ale dziękować nie wiadomo komu, że nie odłożyłam jej po kilku stronach.
Kiedy się przełamie tą barierę niewiedzy i chaosu, to jest naprawdę świetnie! Nigdy nie wiadomo co się zdarzy. To wszystko mija tak szybko, że nawet nie jestem w stanie tego opisać. I nie chodzi tu o to, że napchano nie wiadomo ile i nie wiadomo po co, wszystko było spójne, sensowne i pochłaniało całkowicie.
Każdy kto czyta, miał pewnie taki moment, że siedział sobie i myślał : "No szybciej! Zrób to!; No nie idź! To pułapka!; To on jest winny!" itp. Jeśli chodzi o Pecy'ego, miałam tak non-stop, a najlepsze było to, że czasem miałam rację, a czasem nie. Książka pełna niespodzianek. Naprawdę polecam!
Styl jakim była napisana ta książka, należy do moich ulubionych i tym samym Riordan mnie kupił i mam nadzieję, że nie zawiodę się na dalszych częściach.
Nie wiem co bym tu jeszcze miałabym powiedzieć. Skoro nie wiem, to nie będę wymyślała na siłę, racja?

Ocena 5/6