Translate

Współpraca?

Kontakt : mal.gorna0@gmail.com

środa, 22 września 2021

Po prostu bądź


Autorka:
Magdalena Witkiewicz 

Wydawnictwo: Filia

Data wydania: 7 października 2015

Liczba stron: 336

Ocena: 3/6

"On był miłością jej życia, gdy go zabrakło jej świat runął. Została pustka i jeszcze ktoś...W pobliżu zawsze był przyjaciel. Jego przyjaciel, któremu nie wolno było czuć.


Ale możemy się umówić i zawrzeć pewien pakt.
Zaopiekował się nią na dobre i na złe. Ktoś do nich dołączył, a on nadal trwał. Pewnie nie taką miłość wymarzyłaś sobie w snach. 

Miłość przychodzi bezszelestnie, nikogo nie uprzedza. Równie cicho odchodzi niezauważona. 
Lecz może pokochasz mnie za jakiś czas".



Powiem wprost - kupiła mnie okładka. I wiem, że nie powinno się oceniać książki po okładce. Zazwyczaj mówi się tak w sytuacji, gdy mało estetyczna okładka przykrywa bogate, wartościowe wnętrze. W tym wypadku jednak było odwrotnie. Po prostu bądź jest po prostu...zwyczajne. To przewidywalna obyczajówka, romans.  Niestety nie wciągnęłam się tak jak tego oczekiwałam. Oczywiście to nie znaczy, że książka jest zła.

Cała historia toczy się dynamicznie, momentami miałam wrażenie że aż za bardzo. Kolokwialnie mówiąc przepłynęło mi to przez palce, niczym roztapiający się lód. Wyłapywałam emocjonalne fragmenty, które napawały nadzieją, że jeszcze coś się zmieni, że wydarzy się coś z efektem wow i zburzy wyobrażenie tego co będzie dalej. Niestety do mnie ta historia nie trafiła na tyle, bym mogła określić ją jako szczególną. Obudziła we mnie emocje, ale nie tak "jak zwykle" (kto czyta blog dłużej, wie że to nie jest pierwsza książka Magdaleny Witkiewicz w moich rękach). Czasem tak się zdarzy, że coś do nas nie trafia, a z kolei inni będą się nad tym zachwycać i rozwodzić. I mimo wszystko w tym też kryje się piękno - nie zawsze jest różowo, a codzienność jest inspiracją i nie powinno się negować tych przykrych emocji jakie się pojawiają ze względu na pewne wydarzenia. 

Jestem przekonana, że gdybym przeczytała tą książkę później, lub w innym momencie życia to z pewnością odebrałabym ją inaczej i może nawet się nad nią zachwycała. Możliwe, że wrócę do niej w przyszłości, kiedy zmieni mi się perspektywa, a życie będzie wyglądać troszeczkę inaczej. Jestem młoda, nie mam męża ani dzieci - a to potrafi odwrócić patrzenie na świat o sto osiemdziesiąt stopni. Pożyjemy, zobaczymy i może się przekonam.

Niemniej jednak polecam lekturę na jesienne zimne wieczory z herbatką w dłoni. Mam nadzieję, że Wam spodoba się bardziej, bo książka jest dobra bez względu na poziom mojego zadowolenia.


1 komentarz:

  1. Czytałam dwie książki Witkiewicz, mogły być, ale bez rewelacji :)

    OdpowiedzUsuń