Przypadkowe odkrycia medyczne

Autor: Robert W. Winters

Wydawnictwo: Filia

Liczba stron: 408

Data wydania: 15 czerwca 2022

Ocena: 5/6       

    Zdaję sobie sprawę z tego jak mało wiem, ale też jestem świadoma tego, że niektórych rzeczy nie muszę - dlatego, że inni już wiedzą i podzielili się tym ze światem. Niesamowite jest to, jak daleko zaszliśmy jako gatunek ludzki, miliony umysłów i wspólne działanie doprowadziło nas do momentu, w którym jesteśmy obecnie. Ma to zarówno zalety jak i wady. Dzisiaj jednak chciałabym się skupić na zaletach.

    Sięgając po Przypadkowe odkrycia medyczne nie zdawałam sobie sprawy, jak często przypadek dotykający pewnych ludzi mógł zmienić nasze losy. Niby wiedziałam, ale w tamtym momencie mnie to uderzyło, bo jest różnica nad rozpatrywaniem przypadkowych odkryć i próbowaniem dalej, a wzruszeniem ramionami niewykorzystaniu potencjału. Jako dziecko bardzo lubiłam programy typu jak to jest zrobione, Galileo i inne tego rodzaju. Lubię wiedzieć skąd coś się wzięło, jak się to tworzy i jak działa. Taka wybiórcza wiedza w pigułce, bo przecież nie muszę wiedzieć wszystkiego. Ta pozycja dostarczyła mi podobnego doświadczenia.

    Książka zawiera bardzo interesujące i wciągające historie osób, które przez przypadek przyczyniły się do znalezienia sposobów radzenia sobie z niektórymi elementami medycyny, a także ulepszającymi metodami. Za każdym z tych odkryć kryje się kontrowersja jaką wywołała, a niekiedy awantury o przyznanie patentu czy miana "ojca odkrywcy" - chociaż na sukces każdego z tych wynalazków pracowało więcej niż jedna osoba. Odkrycia te nie od razu przyjęto z ulgą i radością, często wiązało się to z nieufnością, niepewnością i uprzedzeniem. Jednak nic w tym dziwnego, skoro była to rewolucyjna nowość. Dla nas może się to wydawać oczywiste, bo stosujemy to latami, ale w XIX wieku trzeba było do tego dotrzeć.

    Cała książka została podzielona na kilka kategorii, gdzie każda z nich zawiera po kilkanaście odkryć. Do najkrótszych lektur ta książka nie należy, jednak uważam, że warto zaspokoić swoją ciekawość, szczególnie, że wszystko zostało opisane dość przystępnym językiem (i nie trzeba być wielkim człowiekiem medycyny by ją zrozumieć). Wiele książek o tematyce około medycznej mnie interesowało, ale już po kilku/kilkunastu stronach wiedziałam, że tylko będę się męczyć. Tym razem było inaczej, i to nie tylko dlatego, że przyswoiłam treść w formie audiobooka choć to też mogło mieć pewien wpływ. 
    Polecam samemu zaczerpnąć wiedzy, pewnie niejedno Was zaskoczy!