Translate

Współpraca?

Kontakt : mal.gorna0@gmail.com

niedziela, 17 marca 2024

Kot kontra Pies. Czyli dlaczego zwierzęta są lepsze od ludzi + Typowy kot czyli jak wytrzymać z ludźmi


 Kot kontra Pies. Czyli dlaczego zwierzęta są lepsze od ludzi

Autorzy: Pies Nierusz, Kot Nieteraz, Marcin Zaręba

Wydawnictwo: Znak JednymSłowem

Liczba stron: 320

Data wydania: 11 października 2021

Ocena: 3,5/6



Typowy kot czyli jak wytrzymywać z ludźmi

Autor: Kot Nieteraz

Wydawnictwo: Znak LiteraNova

Liczba stron: 304

Data wydania: 7 września 2020

Ocena: 3,5/6   


    Swego czasu bardzo się wciągnęłam w serię o Beacie Bukowej, a że zarówno i ja, i Beata z Adrianem dorobiliśmy się psa i kota, to żal nie zerknąć. Szczególnie, że w książkach są obrazki. Zapraszam na recenzję dwa w jednym, bo właściwie treścią książki są do siebie bardzo zbliżone. Z kocich względów kot zasłużył na własną książkę, chociaż osobiście uważam, że pieski też są super i ubolewam, że nie ma jeszcze jednej.

    Życie ze zwierzakami jest bardzo ciekawe. Są godziny zabawy, spacerów, głaskania i innych fajnych spraw. Do mniej przyjemnych należą spacery z pieskiem o szóstej rano w największą śnieżycę zimy, albo gdy leje. Ale nie ma się co martwić, piesek ugrzeje tulaskiem po powrocie. Inne niefajne sprawy to załatwianie weterynarza, pilnowanie swojego jedzenia, sprzątanie wiadomo po czym i takie tam. Jednak najwspanialsze są te momenty, gdy żałujemy, że nie mamy aparatu w oczach kiedy nasze pupilki robią coś zabawnego, uroczego, bądź uroczo głupiego. Ja zastanawiam się wtedy - ciekawe o czym one myślą? Albo: co by mi powiedział, gdyby umiał mówić? I tutaj pojawiają się wspomniane książki - napisane z perspektywy kota Nieteraz i Psa Nierusza.

    Z wieloma sytuacjami jestem w stanie się utożsamić, stwierdzić "ha, pewnie gdyby Pimpek umiał mówić to tak by właśnie było" i to jest centrum tej książki - zebrane sytuacje/scenki jakich jest w stanie doświadczyć, w różnym stopniu, właściciel kota i psa. Dopełnieniem są zabawne obrazki, w Kot kontra Pies głównie obrazują one różnicę reakcji zwierząt na daną sytuację. Jedynie nie rozumiem, dlaczego przedstawia się tam psa jako półgłówka (wiadomo, że panuje powszechna opinia o poczuciu wyższości kota nad psem, ale bez przesady, jest wiele inteligentnych psów). Książki są napisane bardzo podobnym językiem jak te o Beacie i Adrianie (Wielki Ogarniacz Życia). Ironia aż się wylewa ze stron, jest zabawnie...Do czasu. Im dalej tym bardziej odnosiłam coraz wrażenie, że tego jest za dużo. Obie książki na początku wydawały się super i nawet wciągały, a w miarę czytania ten entuzjazm spadał. Być może faktycznie było tego zbyt wiele, jeśli zaczytywałam się w poprzednich częściach, po prostu mi się to znudziło. I styl, i żart, i ilość. Szczerze wątpię, że sięgnę po jakąś kolejną książkę z serii, o ile takowa się pojawi.

Z kolei Typowy kot jest napisany trochę jak instrukcja obsługi kota według jego zasad, mamy scenki "z życia wzięte" i obserwujemy wysiłki, jak nasz mały słodki koteczek próbuje przejąć panowanie nad domem i domownikami. Ta część również ocieka poczuciem humoru, ironią, no i ma obrazki. Podobała mi się bardziej niż Kot kontra Pies, ale szału nie ma.

    Zapewne te lektury będą ciekawsze dla osób, które nie miały styczności z Wielkim ogarniaczem, bo nie odczują wkradającej się przewidywalnej monotonii i nie będą przesycone stosowanym rodzajem żartu. Tych pozycji ani nie odradzam, ani nie polecam. Są po prostu okej. Mi nie spodobały się nie wiadomo jak, żebym się nad nimi zachwycała, ale może komuś bardziej się spodobają.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz