Dobra. Odkładałam to. Obejrzałam wszystkie odcinki Vroobelka, przeczytałam z 7 postów Gosiarelli, nadrobiłam większość spraw, które zawaliłam w wakacje. Po za jednym - blogiem.
A teraz tak : pomimo wielu błędów w moim życiu żyję dalej i odkrywam nowe horyzonty, ale chwila... Pewnie sobie myślisz : Jakie problemy może mieć 16-latka? Co Ty wiesz o życiu? Ile Ty mogłaś przeżyć? Za kogo Ty się uważasz w ogóle?
Powiem tak : dla 5-latka problemem może być brukselka na obiad, albo złamana kredka. 8-latka może się bać, że przewróci się ze świeczką na komunii w kościele. 12-latka może się zmartwić i przejąc tym, że nikt jej nie zaprosił na bal 6-klasisty.
Każdy ma swoje problemy co do wieku, niektórzy mają w życiu mniej szczęścia niż inni i właśnie tak to wygląda.
Wstąpiła we mnie nowa energia i jeszcze nie wiem jak to wykorzystam, ale coś zrobię na pewno.
A wiecie dlaczego?
A wiecie dlaczego?
Uwierzyłam w siebie. NARESZCIE!
" Tak, wiem, to takie trudne i łatwo mi mówić. Tak, tak, oczywiście, masz rację" - właśnie tak mogłabym powiedzieć. Ale nie. Dzisiaj jestem tu dla Ciebie, żeby poprawić Ci humor, dodać wiary w siebie, pokazać Ci coś nowego...Albo po prostu dlatego, żebyś błądząc po internecie miał co czytać.
Jak uwierzyć w siebie?
- Weź kartkę.
- I długopis.
- Po jednej stronie napisz to z czym sobie radzisz. Możesz tam wypisać WSZYSTKO. Zacząwszy od używania telefonu a na oddychaniu skończywszy. O! Możesz jeszcze dopisać, że umiesz czytać, pisać, jeść...I co? Już masz kilka rzeczy.
- Teraz wystarczy, że będziesz pisać tak długo aż:
- skończy Ci się długopis,
- Zacznie boleć Cię ręka
- nie starczy Ci kartki
5. Jeśli Ci to nie wystarczy, napisz namiary na ludzi, którzy zawsze Ci pomogą, albo przynajmniej pogadają.
6. Powieś sobie tą kartkę w WIDOCZNYM miejscu.
I tyle w temacie.
Ps. Mogę mieć do Ciebie prośbę? Uśmiechnij się!
Ps2. Szykuje się recenzja Suicide Squad, Historia pewnego rozwodu oraz kolejna część "A gdyby tak..."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz