Autorka: Magdalena Witkiewicz
Wydawnictwo: W.A.B
Liczba stron: 352
Data wydania: 16 czerwca 2022
Ocena: 4/6
Miewacie chwile przerażenia na myśl, że w Internecie można znaleźć wszystko? Dzięki opcjom dostępnym w urządzeniach elektronicznych zbierane jest całe mnóstwo danych. Nawet lodówka z Wi-Fi "sprzeda" informacje o tym jak często tam zaglądasz, jak często robisz zakupy i co kupujesz. Potem, przy przeglądaniu mediów społecznościowych "magicznie" zaczną pojawiać się reklamy z promocją kupowanych przez Ciebie produktów. Może lekko przesadzam, ale ja tak to widzę. Czasem łapię się na tym, że "sprzątam" komputer i telefon (chociaż metadane zostały już zebrane), sprawdzam ustawienia prywatności. Szczególnie po książkach takich jak ta.
Czytając historie z Cymanowskiego młyna byłam bardzo ciekawa, jak Magdalena Witkiewicz - specjalistka o szczęśliwych zakończeń sama odnajdzie się w thrillerze. Z przejęciem odpaliłam audiobooka i nawet się nie zorientowałam, aż przesłuchałam połowę. Po zakończeniu zakupiłam egzemplarz papierowy, bo to jedna z tych pozycji, których nie może zabraknąć w mojej biblioteczce. Jednak nie kupiłam jej dlatego, że jest nie wiadomo jak dobrze napisana (jest dobra, ale nie idealna). Zrobiłam to dlatego, że warto czasem sobie przypomnieć dlaczego należy uważać.
Wszystko kręci się wokół firmy Argus - mieszanka tajemnicy, sukcesu, niedomówień i dziwnych zdarzeń. Magdalena Witkiewicz wpadła na świetny pomysł z motywem przewodnim - to sprawiło, że zamarzyłam o sięgnięciu po tę książkę nie tylko ze względu na gatunek. Uważam, że autorka poradziła sobie całkiem dobrze, chociaż jest kilka niedociągnięć. Fabuła jest przewidywalna, i niestety dość wcześnie odkryłam o co chodzi. Co ciekawe, mimo to, że wiedziałam, miałam w głowie pewne pytania i chciałam odpowiedzi. To sztuka utrzymać czytelnika, który wie co się może wydarzyć, a tutaj to się udało. Bohaterowie w większości wydali mi się "płascy", Laura chyba miała być tajemnicza, ambitna i w ogóle. Niestety wyszła na "szczęściarę" (No, powiedzmy. Miała szczęście w nieszczęściu), naiwną i łatwowierną kobietą, która pozwala sobie na intymne relacje z mężczyznami, którzy zwrócą na nią uwagę na dłużej niż godzinę. Dodatkowo irytuje tym, że wydaje się być inteligentna, a łączy fakty wolniej niż wszyscy wokół (których dotyczy to pośrednio). Niestety tak to odebrałam, a szkoda.
Niemniej jednak to całkiem dobra książka, jeśli ktoś chce poczytać dla zabicia nudy na przykład w pociągu. Nie wymaga pełnego skupienia, a sprawia że człowiek jakoś zostaje wciągnięty w tę historię. Jestem pewna, że Magdalena Witkiewicz jeszcze nie raz zaskoczy swoich czytelników dobrym thrillerem.
Inne książki dotyczące tematu prywatności w Internecie:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz