Hej! Dzisiaj kolejny post podróżniczy, zabierałam się za to strasznie długo, ale najważniejsze, że to wreszcie nadeszło. Fajnie jest wrócić do wakacyjnych wspomnień pełnych słońca, radości i ogólnej beztroski. Nie przedłużając - zaczynamy!
Szukam...A tu nie ma!
Kiedy ktoś wspominał o
tym, że we Francji jest mało Francuzów, a mnóstwo wszystkich
innych, to myślałam, że to tylko takie gadanie. W praktyce okazało
się, że byłam w ogromnym błędzie. To po prostu jedna wielka mieszanka kulturowa! Tego trzeba doświadczyć na własnej skórze. Podróżowanie jest ogromnym wyzwaniem pod tym względem. Teoretycznie możesz się czegoś spodziewać i czegoś oczekiwać, ale życie i tak to zweryfikuje. Niemniej jednak - cudowna rzecz!
Architektura
To był absolutny hit! Zacznę od tego, co najbardziej przebija się z mojej pamięci, gdy myślę o zwiedzaniu tamtejszych okolic. Zaskoczeniem było widzieć ludzi, którzy przycinają gałęzie drzew w alei od...Linijki. Dobra, nie do końca wiem, czy to była linijka, ale na pewno coś, co pomagało w utrzymaniu równego przycinania liści. Genialny widok! (Nie tylko z szacunku do takiego podejścia, ale sama alejka po całym "strzyżeniu" wyglądała bajecznie). Waga jaką przykłada się do estetyki jest dosyć spora, ale nie wiem czy to tylko i wyłącznie moje wyidealizowane spostrzeżenie, czy faktycznie tak jest. W każdym razie - naprawdę szanuję takie inicjatywy!
Później kąpiel w Loarze, zwiedzanie malowniczego Saint-Victor, Notre-Dame du Puy i oczywiście Saint Etienne. Istna bajka. Urocze uliczki, czyste chodniczki i w ogóle szał. Wiecie, ja się zachwycam takimi pierdołami, że weź, i nic tego nie zmieni. Zawsze będę mówiła, że było pięknie i nie mam powodu, żeby kłamać. Każde miejsce na świecie jest wyjątkowe i piękne. Francja jest kolejnym krajem, w którym mogłabym zamieszkać. Zakochałam się po raz kolejny...Ups?
PONIŻEJ WIĘCEJ ZDJĘĆ :)
Wpis ten różni się od innych z serii podróżniczej, a wszystko dlatego, że nie był to wyjazd typowo turystyczny, a odwiedziny. Niemniej jednak postanowiłam podzielić się z Wami kilkoma wrażeniami i oczywiście zdjęciami, które zajmują znaczną część tego posta. Mam nadzieję, że chociaż odrobinkę obudziłam w Was chęć podróżowania, do następnego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz