Autor : Damian Dibben
Cykl : Strażnicy Historii (tom 2)
Wydawnictwo : Egmont
Liczba stron : 332
Data wydania : 20 luty 2013
Książka, po którą sięgnęłam od razu po przeczytaniu 1 części. Nie wciągnęła mnie od samego początku. Odłożyłam ją na jakiś tydzień po okropnym rozwoju wydarzeń, z winy głównego bohatera. Ale (jak zawsze) ciekawość wzięła górę. I na całe szczęście Dibben mnie nie zawiódł. Książka...Zwykła książka...A o historii powie mi więcej niż podręcznik do historii. A jest jeszcze jeden plus. Jaki? Z książki czytanej z chęcią zapamiętam więcej, bo chcę, a nie bo MUSZĘ. Piękne prawda? Teraz z wielką chęcią sięgnę po kolejną (i ostatnią) część Strażników historii, by znów uczyć się z przyjemnością.
Po takiej recenzji chyba nie muszę mówić, że polecam, prawda?
Ocena 5/6
Cykl : Strażnicy Historii (tom 2)
Wydawnictwo : Egmont
Liczba stron : 332
Data wydania : 20 luty 2013
"Strażnicy historii ponownie są w niebezpieczeństwie. Zasoby atomium, dzięki któremu mogą podróżować w czasie, jeszcze nigdy nie były tak niskie. Jake ma przenieść się do XVIII-wiecznej Szwecji, aby odebrać nową partię tej cennej substancji. Jednak to dopiero początek… Demoniczna Agata Zeldt planuje przejąć kontrolę nad legionami rzymskimi i zawładnąć całym starożytnym światem. Aby pokrzyżować jej plany strażnicy muszą przenieść się do 27 roku naszej ery, do pełnego przepychu Rzymu czasów cesarza Tyberiusza. Jednak Jake ma jeszcze jeden cel – odnaleźć swoją ukochaną Topaz.."
Książka, po którą sięgnęłam od razu po przeczytaniu 1 części. Nie wciągnęła mnie od samego początku. Odłożyłam ją na jakiś tydzień po okropnym rozwoju wydarzeń, z winy głównego bohatera. Ale (jak zawsze) ciekawość wzięła górę. I na całe szczęście Dibben mnie nie zawiódł. Książka...Zwykła książka...A o historii powie mi więcej niż podręcznik do historii. A jest jeszcze jeden plus. Jaki? Z książki czytanej z chęcią zapamiętam więcej, bo chcę, a nie bo MUSZĘ. Piękne prawda? Teraz z wielką chęcią sięgnę po kolejną (i ostatnią) część Strażników historii, by znów uczyć się z przyjemnością.
Po takiej recenzji chyba nie muszę mówić, że polecam, prawda?
Ocena 5/6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz