Translate

Współpraca?

Kontakt : mal.gorna0@gmail.com

piątek, 4 października 2024

Wybaczam CI & Nie ufaj mu



Wybaczam Ci & Nie Ufaj mu

Autor: Remigiusz Mróz

Wydawnictwo: Czwarta strona 

Cykl: Ina Kobryn

Liczba stron: 432 / 400

Data wydania: 14 lipca 2021 / 27 lipca 2022

Ocena: 5/6 (oba tomy)


    Książki Remigiusza Mroza albo się lubi, albo nie. Ja lubię niektóre, bo wydaje mi się, że rozciąganie historii na kilkanaście tomów i utrzymanie tego na dobrym poziomie jest prawie niemożliwe, a próby mogą skończyć się różnie. Dla mnie idealnym rozwiązaniem są powieści dwutomowe. Jak na Mroza to ani za mało, ani za dużo. Zdążę się zaciekawić i wycisnąć z tej ciekawości ile się da. Przynajmniej tak było w przypadku Nieodnalezionej (recenzje możecie przeczytać tutaj: Nieodnaleziona, Nieodgadniona).

    Książka Wybaczam Ci wyjęła mnie z życia na dwa dni. Nie mogłam się oderwać, musiałam poznać zakończenie, rozwiązanie tej historii. Było tam wiele niewiadomych, aż do samego końca, a znając już finał byłam bardzo ciekawa jak powiązanie tej sprawy rozwinie się w drugim tomie, bo tak właściwie nie miałam pomysłu jak by to się mogło dalej rozwinąć. Bohaterowie naprawdę sporo przeszli. Napięcie stale to rosło, to opadało - tak jak powinno, zarówno w pierwszym jak i drugim tomie. Historia Iny Kobryn to powielenie uczuć i emocji związanych z polubioną przeze mnie wcześniej historią Nieodnalezionej - paląca chęć odkrycia prawdy, lekka irytacja na wielowątkowość, ilość niedopowiedzeń, poszlak, dróg donikąd, zwrotów akcji i domysłów "bez sensu". Musicie wiedzieć, że w pewnym momencie już niczego nie rozumiałam tak bardzo, że się poddałam. Nie próbowałam nawet zgadywać kto, i za co jest winien, co może być prawdą, a co kłamstwem. Dawno, a może nawet nigdy nie miałam takiej sytuacji. 

    Budowanie świata i tworzenie bohaterów to jedno, a tchnięcie w nich emocji, zachowań i wzbudzanie zaufania, bądź niepewności, to drugie. I wydaje mi się, że Remigiusz Mróz świetnie robi obie te rzeczy, o ile nie przesadza z rozciągłością tomów, i o ile nie czytam jego książek za często. 


    Jest to dobry kryminał, gdzie za rozwikłanie zagadki zabrali się "zwykli" ludzie, a nie jacyś kryminalni z nie wiadomo jakimi możliwościami (chociaż jak się później okaże, "zwykli" też mogą mieć możliwości, ale ciii...Nie wiecie tego ode mnie). Takie lubię najbardziej. Mamy wgląd w sytuacje z perspektywy bohaterów i ich przemyśleń, a jest tego sporo, więc nic dziwnego, że można się pogubić. Kto jest po czyjej stronie? A może jest jakieś trzecie dno? Kto kłamie, kto mówi prawdę, a kto półprawdę? Jest to oczywiście działanie zamierzone, mające zmylić czytelnika i dobrze komponuje zaskakujący finał historii. 

Szczerze stwierdzam, że oba tomy zostały utrzymane na tym samym, bardzo dobrym poziomie. Trzymają w napięciu, zaskakują, wciągają i nie chcą wypuścić. Dwie książki, na dwa wieczory - w sam raz żeby lekko zmroziło krew w żyłach przy upalnej pogodzie. Polecam gorąco!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz