Translate

Współpraca?

Kontakt : mal.gorna0@gmail.com

środa, 30 września 2020

Czas na studia!

Tak jak obiecałam jakiś czas temu na instagramie - dziś podzielę się z Wami pomocami, które pomogły mi na początku studiów, nauczaniu zdalnym i w nauce w ogóle.

Blog Blue Kangaroo 

Na blog Ani Kanii trafiłam jeszcze przed studiami, całe szczęście! I Wam też polecam. Znajdziecie tam wiele przydatnych tekstów dotyczących między innymi uczenia się, organizacji czasu, czy rozwoju. Jednak to nie wszystko! Możecie zainwestować w kurs efektywnej nauki - wiele osób z niego skorzystało. I nie, to nie jest reklama - po prostu wiem, że polecam kogoś inspirującego, kto może Wam pomóc.

A, i zapisując się do newslettera możecie otrzymać e-book "Elementarz studenta" 👀



Kalendarze, plannery, notesy...

Kartki, karteczki, karteluszki. Pastelowe, neonowe, białe, żółte, duże, małe i tak dalej. Można to uznać za szaleństwo, ale zapisywanie wszystkich "co, jak, kiedy, gdzie" jest zbawienne. Tylko warto mieć wszystko w jednym/dwóch miejscach, a nie wszędzie.

Przy okazji polecam zajrzeć do posta Aplikacje pomocne w szkole - znajdziecie tam aplikacje, dzięki którym ja zaczynałam ogarniać co się dzieje w szkolnej rzeczywistości.

Check lista 

Przydatna okazuje się lista "do zrobienia dziś". Na niej wypisuję od 5 do 10 zadań z jakimi mam się zmierzyć danego dnia. W ten sposób wiem co mam zrobić i nie tracę czasu na zastanawianie się nad tym. W ten sposób mam pewność, że zrobię coś i nie będzie to zmarnowany dzień, a ponadto nie wezmę na siebie za dużo i nie będę miała wyrzutów sumienia odnośnie swojej produktywności.

Pudełko priorytetów

Weź puste pudełko, podziel je na 4 części. Każda z części będzie stopniem ważności danego zadania. 

1. Pilne 

2. Ważne

3. Mniej ważne

4. Chcę, ale nie muszę

Na małych karteczkach napisz zadanie i wrzuć je w odpowiednią przegródkę. Taką opcję można stworzyć również w formie tabelki. Dzięki temu nauczysz się ustalać swoje priorytety i zauważysz, że nie wszystko, co musisz zrobić musi być gotowe "na wczoraj". 

Na zajęciach zdalnych...

- pij dużo wody! I nie dotyczy to tylko zajęć zdalnych, ale w ogóle osób uczących się, wykonujących pracę umysłową. Nasz mózg składa się w 75% z wody i powinniśmy pamiętać o odpowiednim nawodnieniu.

- joga po zajęciach. Moje cudowne odkrycie! Po godzinach spędzonych przy biurku i wpatrywaniu się w ekran komputera strasznie bolały mnie plecy, kark i głowa. Idealnym rozwiązaniem okazały się ćwiczenia relaksująco rozciągające - miałam wrażenie, że ktoś zdejmuje ze mnie kilka kilogramów!

-  ubierz się w "normalne" ubrania, zupełnie tak, jakbyś wybierał/a się na uczelnię. Dlaczego? Żeby się nie rozleniwić! Nie dotyczy to wszystkich, ale jednak takich osób jest wiele. Do rzeczy. 
Nie ma nic złego w spędzeniu zajęć online w dresie, jednak na dłuższą metę zaczynamy być coraz bardziej leniwi. Najpierw nie chce nam się ubierać, więc wybieramy dres. Później nie chce się też ogarniać włosów. Śniadania. Niczego. 
Po tym wszystkim trudno będzie wrócić do "normalności".

Pamiętaj, że studia to nowy etap, w którym nikt nie będzie za Tobą biegał, mówił co masz zanotować i tak dalej. Wiem, brzmi strasznie, ale nie jest wcale tego tak wiele jak się wydaje. NIE MUSISZ notować wszystkiego - na początku trudno zweryfikować co jest tym najważniejszym, ale z czasem się tego nauczysz.
Ja zawsze mam ze sobą brudnopis, gdzie piszę "wszystko"(głównie hasła klucze lub jeśli mam czas to coś więcej). Później w zeszycie "na czysto" piszę to, co najważniejsze. Nie każdy lubi taką metodę pracy i nie każdemu ona pomaga, ale nic nie stoi na drodze byś wypracował swój własny sposób nauki, 

POWODZENIA!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz