Translate

Współpraca?

Kontakt : mal.gorna0@gmail.com

środa, 22 lipca 2020

Ósmy cud świata

Autorka: Magdalena Witkiewicz
Wydawnictwo: FILIA
Liczba stron: 340
Data wydania: 13 września 2017
Ocena: 5/6

"Kilka romantycznych chwil, przeżytych w czasie urlopu w Azji, budzi w Annie, trzydziestokilkuletniej singielce, dawno uśpione uczucia.
Kobieta podejmuje decyzję, która na zawsze może zaważyć na życiu kilku osób.Jednak szczęście, będące pozornie w zasięgu jej ręki, rozsypuje się nagle niczym domek z kart.
Ósmy cud świata to opowieść o tym, że czasami trzeba zbłądzić w ciemnym lesie, by wreszcie znaleźć się na rozświetlonej polanie.A pierwszy promień słońca można niekiedy znaleźć ukryty w niepozornej, maleńkiej kopercie, zamkniętej w morskiej muszli przywiezionej z wakacji."



Ta książka leżała na półce mniej więcej od listopada. I czekała. Kupiłam ją w ciemno, jeśli chodzi o książki Magdaleny Witkiewicz - mam słabość i to nie bez powodu, o czym niejednokrotnie mieliście okazję się przekonać. Teraz myślę, że dobrze się stało - przeczytałam tę historię w odpowiednim czasie.

Nie wiem dlaczego, ale tę książkę odebrałam jakoś inaczej, Nie czułam napięcia, szoku, niepokoju czy nadzwyczajnej radości podczas czytania, nie ważne czy sprawy toczyły się po "mojej" myśli czy nie. Jednak to nie sprawiło, że czułam się zaniedbana jako czytelnik. Odczuwałam wszystkie te emocje, ale były one wyciszone, zupełnie się ich spodziewałam i wydaje mi się, że w tym tkwi całe piękno. Czyta się książkę, której zakończenie się zna - to jak opowieść dawno niewidzianej przyjaciółki spotkanej przypadkiem w kawiarni. Poznajemy jej historię kawałek po kawałku, widząc jak na nowo przeżywa opisywane zdarzenia. Jesteśmy tylko obserwatorami, którym dane jest rozkoszować się słuchaniem.

Magdalena Witkiewicz w piękny i prosty sposób ukazuje trudną prozę życia codziennego. Przedstawia historię kobiety sukcesu, która boi się samotności. Myślę, że wielu ludzi się tego obawia, ale na kartkach cudu świata odkrywamy, czym jest cierpliwość, że nie możemy w pełni kontrolować swojego życia, że wszystko przychodzi w swoim czasie, chociaż zdarza się, że trzeba pomóc swojemu szczęściu. Może się zdarzyć, że podejmiemy tą jedną decyzję, która zmieni całe życie, a nawet nie będziemy tego świadomi. Główna bohaterka decyduje się na wyjazd do Wietnamu i...Co dalej przeczytajcie sami. Mogę Wam tylko zdradzić, że przez ewokujący obrazami tekst poczujecie chęć zwiedzenia nowego zakątku świata (cudowna letnia wizja!). Warto też wspomnieć, że przez książkę się przepływa bardzo, bardzo szybko - była stanowczo za krótka!

https://www.instagram.com/p/CC9CX_6JACr/

Jeśli miałabym wymienić jakieś minusy, to powtórzę: stanowczo za krótka. Wadą może być też przewidywalność i wiele opisów, ale nie musi. Dla mnie tym razem to wady nie były, ale jeśli ktoś nie przepada za czytaniem opisów i/lub jako taką znajomością zakończenia książki (wiadomo, że jak Witkiewicz to wszystko skończy się dobrze, ale czasem po drodze pojawiają się niespodzianki) to wolę o tym uprzedzić.

Więcej uwag nie mam. Specjalistka od Szczęśliwych Zakończeń nie zawiodła i tym razem, wciąż jest jedną z moich ulubionych autorek. Książkę polecam fanom szczęśliwych miłosnych zakończeń; tym, którzy obawiają się samotności; tym którzy chcą poznać ciekawą historię głównych bohaterów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz