Autorka : Abigail Gibbs
Cykl : Mroczna bohaterka (Tom 1)
Wydawnictwo : Muza
Liczba stron : 560
Data wydania : 23 października 2013
"Przypadkowe spotkanie na Trafalgar Square odmienia życie Violet Lee, ukazując jej świat, którego nawet sobie nie wyobrażała: istniejące poza czasem miejsce, w którym elegancja, bogactwo, wspaniałe dwory i wytworne przyjęcia są znamionami dekadencji, w jakiej żyją jego mieszkańcy. Za tym przepychem kryje się mrok, którego ucieleśnieniem jest charyzmatyczny i śmiertelnie groźny Kaspar Varn. Violet połączy z Kasparem niebezpieczna namiętność, za którą obydwoje będą musieli zapłacić wysoką cenę…"
Tematem są...Wampiry!
Sięgając po tę książkę w ogóle nie domyśliłabym się, że chodzi o nie, bo spojrzałam tylko na pierwszą część tytułu i sam widok okładki mnie kupił. Większości czytelników za pewne znudziła się ta tematyka, ale uwierzcie mi. Ta książka ma to "coś" i przedstawia obraz wampirów jakiego nie znaliśmy. Totalnie inny, niż "Zmierzch" czy "Pamiętniki wampirów". Więc zanim skreślicie tą historię pełną wampiryzmu, doczytajcie do końca, może uda mi się Was jakoś przekonać.
Kiedy zabierałam się za czytanie, nie wiedziałam w co się pakuję. Teraz wpakowałam się na dobre i tak na dobrą sprawę niczego nie żałuję. Książka na jeden dzień, bo strasznie wciąga, a jeśli nie przeczytasz tego w jeden dzień, będziesz cierpieć męki w nocy, zastanawiając się co stałą się z Violet Lee - główną bohaterką, która jest jedyną żywą istotą w całym społeczeństwie wampirów - i nieustannie w twojej głowie będą się kręcić pytania : "Czy zostanie wampirem?; "Kogo wybierze?; Jak zniesie tą sytuację?; Czy to ona jest mroczną bohaterką?"
Nie będę tak okrutna i nie będę Wam spojlerować więcej niż uważam za słuszne, bo jeszcze wszystko zepsuję.
Wydarzenia, które odbywają w przeciągu tygodni, odczuwałam znacznie dłużej. W pewnym momencie zapomniałam, o tym co stało się na samym początku. Zupełnie tak, jakby opowieść mogła się zacząć w jakimkolwiek momencie, a i tak byłoby w miarę dobrze.
Nie trzeba pamiętać wszystkiego od A do Z, żeby wszystko rozumieć. A jak już czegoś nie zrozumiałam, cofałam się co najwyżej kilka stron.
Książka, którą czyta się szybko, bez problemów i to taka z emocjami. Co jakiś czas zamykałam ją tylko po to, żeby wyrazić swój dreszczyk emocji.
Uśmiech, łzy, strach, gniew, smutek, zazdrość...Wszystkie te emocje były przeze mnie odczuwane podczas lektury.
Dzieło Abigail Gibbs zdecydowanie należy do grona opowieści, których jednocześnie chcemy i nie chcemy kończyć. Chcemy, bo zżera Nas ciekawość i wciąga nas fabuła, a nie chcemy, bo to takie niemiłe uczucie, kiedy kończy się naprawdę dobrą książkę, która naszym zdaniem nie powinna się zakończyć.
Ocena 6/6
Cykl : Mroczna bohaterka (Tom 1)
Wydawnictwo : Muza
Liczba stron : 560
Data wydania : 23 października 2013
"Przypadkowe spotkanie na Trafalgar Square odmienia życie Violet Lee, ukazując jej świat, którego nawet sobie nie wyobrażała: istniejące poza czasem miejsce, w którym elegancja, bogactwo, wspaniałe dwory i wytworne przyjęcia są znamionami dekadencji, w jakiej żyją jego mieszkańcy. Za tym przepychem kryje się mrok, którego ucieleśnieniem jest charyzmatyczny i śmiertelnie groźny Kaspar Varn. Violet połączy z Kasparem niebezpieczna namiętność, za którą obydwoje będą musieli zapłacić wysoką cenę…"
Tematem są...Wampiry!
Sięgając po tę książkę w ogóle nie domyśliłabym się, że chodzi o nie, bo spojrzałam tylko na pierwszą część tytułu i sam widok okładki mnie kupił. Większości czytelników za pewne znudziła się ta tematyka, ale uwierzcie mi. Ta książka ma to "coś" i przedstawia obraz wampirów jakiego nie znaliśmy. Totalnie inny, niż "Zmierzch" czy "Pamiętniki wampirów". Więc zanim skreślicie tą historię pełną wampiryzmu, doczytajcie do końca, może uda mi się Was jakoś przekonać.
Kiedy zabierałam się za czytanie, nie wiedziałam w co się pakuję. Teraz wpakowałam się na dobre i tak na dobrą sprawę niczego nie żałuję. Książka na jeden dzień, bo strasznie wciąga, a jeśli nie przeczytasz tego w jeden dzień, będziesz cierpieć męki w nocy, zastanawiając się co stałą się z Violet Lee - główną bohaterką, która jest jedyną żywą istotą w całym społeczeństwie wampirów - i nieustannie w twojej głowie będą się kręcić pytania : "Czy zostanie wampirem?; "Kogo wybierze?; Jak zniesie tą sytuację?; Czy to ona jest mroczną bohaterką?"
Nie będę tak okrutna i nie będę Wam spojlerować więcej niż uważam za słuszne, bo jeszcze wszystko zepsuję.
Wydarzenia, które odbywają w przeciągu tygodni, odczuwałam znacznie dłużej. W pewnym momencie zapomniałam, o tym co stało się na samym początku. Zupełnie tak, jakby opowieść mogła się zacząć w jakimkolwiek momencie, a i tak byłoby w miarę dobrze.
Nie trzeba pamiętać wszystkiego od A do Z, żeby wszystko rozumieć. A jak już czegoś nie zrozumiałam, cofałam się co najwyżej kilka stron.
Książka, którą czyta się szybko, bez problemów i to taka z emocjami. Co jakiś czas zamykałam ją tylko po to, żeby wyrazić swój dreszczyk emocji.
Uśmiech, łzy, strach, gniew, smutek, zazdrość...Wszystkie te emocje były przeze mnie odczuwane podczas lektury.
Dzieło Abigail Gibbs zdecydowanie należy do grona opowieści, których jednocześnie chcemy i nie chcemy kończyć. Chcemy, bo zżera Nas ciekawość i wciąga nas fabuła, a nie chcemy, bo to takie niemiłe uczucie, kiedy kończy się naprawdę dobrą książkę, która naszym zdaniem nie powinna się zakończyć.
Ocena 6/6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz