Liczba stron: 200
Data wydania: 1 października 2015
“FACECJE to historia w totalnie nowej, satyrycznej odsłonie.
Twórcy popularnego fanpage’a dobierają się do postaci ze spiżu i wkładają w ich usta nieistniejące dialogi szyte na miarę XXI wieku. Książkowe wydanie FACECJI oprócz fejsbukowych memów i postów zawiera też niepublikowane wcześniej teksty i wywiady.”
Facecja
>>krótki, żartobliwy utwór epicki, popularny w literaturze staropolskiej<<
daw. >>krótkie, zabawne opowiadanie<<
(Słownik języka polskiego PWN)

Zobaczyłam Mickiewicza ze smartfonem w dłoni, wzięłam, otworzyłam i zamarłam na kilka dobrych sekund. Papierowy Facebook? Czekajcie, jeszcze raz. Ludzie, którzy nie żyją i absolutnie nie mieli szans na posiadanie konta na popularnym serwisie. I nagle bum! Przecież to jest genialne! Przeczytałam parę stron i nie mogłam zabrać Facecji ze sobą, szczególnie że mam sentyment do pana z okładki.
Pomińmy fakt, że za recenzję próbowałam się zabrać tyle czasu. Jest jeszcze jedna książka, która na przeczytanie czekała ponad rok, a na recenzję czeka drugie tyle.