Translate

Współpraca?

Kontakt : mal.gorna0@gmail.com

sobota, 21 grudnia 2019

Szklany miecz


Autorka : Victoria Aveyard
Cykl : Czerwona królowa (tom 2)
Wydawnictwo : Moondrive
Liczba stron : 560
Data wydania : 17 luty 2016

"Walka pomiędzy rosnącą w siłę armią rebeliantów a światem, w którym liczy się kolor krwi, przybiera na sile. Mare Barrow ma czerwoną krew, taką samą jak zwykli ludzie. Jednak jej zdolność kontrolowania błyskawic – nadprzyrodzona moc zarezerwowana dla Srebrnych – sprawia, że rządzący chcą wykorzystać dziewczynę jako broń.

Mare odkrywa, że nie jest jedyną Czerwoną, która posiada umiejętności charakterystyczne dla Srebrnych. Są też inni. Ścigana przez okrutnego króla Mavena wyrusza na wyprawę, aby zrekrutować Czerwono-Srebrnych do armii powstańców gotowych walczyć o wolność. Wielu z nich straci życie, a zdrada stanie się chlebem powszednim. Mare musi też zmierzyć się z mrokiem, który ogarnął jej duszę. Czy sama stanie się potworem, którego próbuje pokonać?"


Miałam dość długą przerwę, bo od "Czerwonej królowej" minęło kilka lat. Potrzebowałam paru dłuższych chwil, by na nowo wdrążyć się w klimat Norty. Na szczęście po rozdziale czy dwóch udało się wrócić na tor. Zaczyna się tak, jak się skończyło - ciężko pod względem fabularnym, ale uważam, że warto płynąć pomiędzy stronami, by z napięciem wyłapywać swoje ulubione wątki. 
Nadal jestem po ogromnym wrażeniem świata jaki tworzy autorka. Być może nie jest to idealne, ale w moim wypadku przynajmniej sprawia takie wrażenie. Począwszy od kraju, skupiwszy się na każdym wymienionym, mieście, rezydencji królewskiej, a skończywszy na oryginalnych postaciach - wszystko to wbiło mnie w fotel. Tym razem częściej skupiałam się nie tyle na fabule co całej reszcie. Nie wiem czym było to spowodowane, ale sceny walki (mimo, że naprawdę dobrze wykreowane) wolałam czytać szybko, a niekiedy pobieżnie.



Kolejna męcząca sprawa, to brnięcie przez całą książkę do kulminacyjnego momentu. O to w tym chodzi, ale tutaj momentami miałam problemy z przejściem bez ziewania. W dalszej części akcja się rozkręca. Mare, Farley i...Inni próbują znaleźć innych czerwonych posiadających dar. Korzystają z listy Juliana, ale to nie wystarcza. Co było dalej i jak się rozwinęło powiedzieć Wam nie mogę, bo jakaż byłaby przyjemność czytania znając zakończenie? Żadna.
Natomiast mogę powiedzieć Wam, że warto, mimo początkowego znużenia. Wiecie, z reguły drugie tomy są tymi, w których nie dzieje się wiele z kulminacyjnych spraw, ale bez tego trzecia (i być może kolejne) nie były by takimi jakie z reguły są. Trzeba coś wykreować, by mieć na czym pracować w kolejnych tomach i to jest książka tego typu. Rozwijają się wątki poboczne, ale nie wątpię że zostaną wyjaśnione, czego nie mogę się doczekać. Oczywiście najbardziej serce skradli mi Cal i Mare, żałuję, że nie mogę powiedzieć Wam nic więcej, bo zdradziłabym niektórym to i owo. Głównie ich historia trzyma mnie przy serii, którą mam zamiar doczytać...Po sesji?

Ze spraw czysto technicznych : buduje napięcie, wydawać się to może rozciągnięte, ale no nic. Tajemnice, zawiłość i sceny walk są dopracowane i nie mam więcej zastrzeżeń, możecie czytać bez obaw (przynajmniej o to). Poznajemy nowe postaci, dowiadujemy się o spiskach i wiele innych, ale bez przeciążenia, co jest ogromnym plusem. Nie wiem co jeszcze miałabym dodać, więc powiem tyle : polecam i życzę przyjemnej lektury. Znacie siebie najlepiej, więc  jesteście nieco świadomi tego, czy może się to Wam spodobać. Chcecie spróbować - cudownie! Nie wasza bajka? - trudno, na pewno jest wiele innych książek, które wzbudzą wasze zainteresowanie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz